Jedenaste Kagju Mynlam Polska 2020 odbyło się w dniach 28-30 sierpnia 2020 roku. Po raz pierwszy w historii polskich mynlamów, ze względu na panującą sytuację epidemiologiczną, nie była możliwa wizyta gości z Azji. Powstały też ograniczenia co do ilości osób, które mogą przebywać na terenie Centrum. Mimo to Jego Eminencja Sangje Njenpa Rinpocze doradził, żeby kontynuować praktykę Kagju Mynlam, nawet w bardzo małym gronie. Rinpocze powiedział, że ilość osób nie jest ważna - ważne, żeby kontynuować coroczne Mynlam. Również Sangter Rinpocze, który w poprzednich latach najczęściej prowadził nasze Kagju Mynlam, bardzo mocno zachęcał nas do tej aktywności.
Jedenaste Kagju Mynlam pod kierunkiem Lamy Rinczena, dzięki błogosławieństwu naszych Lamów przebiegło bardzo pomyślnie. Liczba uczestników obecnych w świątyni była oczywiście ograniczona do maksimum pięćdziesięciu osób. Jednak ceremonie były transmitowane w formie streamingu publicznego, dzięki czemu ponad sto osób uczestniczyło we wspólnych modlitwach dobrych życzeń.
Wyjątkowo, ze względu na okoliczności, pierwsza sesja rozpoczynała się po śniadaniu. Tradycyjnie pierwszego dnia odbyła się uroczysta procesja z wizerunkiem Jego Świątobliwości Karmapy. Po okrążeniu świątyni, portret umieszczony został na tronie i polscy lamowie ofiarowali Karmapie mandalę Wszechświata oraz symbole przebudzonego Ciała, Mowy, Umysłu, Zdolności i Aktywności.
Drugiego dnia Mynlamu, na popołudniowej sesji dedykowaliśmy pudżę Buddy Medycyny szczególnie tym wszystkim, którzy zostali doświadczeni przez pandemię. Trzeciego dnia odbyła się tradycyjnie tsok pudża, w tym roku była to praktyka Milarepy.
Trzeci dzień, jak zwykle, zakończyła modlitwa do Czenrezika i ofiarowanie płonących lampek (Marme mynlam). Dokładnie w chwili zakończenia modlitw, w pobliżu uderzył piorun i lunął deszcz, dlatego lampki umieściliśmy nie jak zwykle wokół stupy, lecz wewnątrz świątyni, u stóp wielkiego posągu Buddy. Na zewnątrz rozpętała się burza, jakiej dawno nie widzieliśmy, jeszcze długo w noc niebo rozświetlała błyskawica za błyskawicą. Uznaliśmy to za bardzo pomyślny znak.
Zdjęcia z wydarzenia można zobaczyć w naszej Galerii.
