Jangsi Tenga Rinpocze przybył niedawno do klasztoru Bencien w Katmandu, gdzie wraz z rodzicami i rodzeństwem pozostanie przez jakiś czas. W jego rodzinnej wiosce Ry panują bardzo surowe warunki klimatyczne. Poprzedniej zimy opady śniegu były tak obfite, że zasypały całkiem dom i uwięziły w środku całą rodzinę. Dlatego społeczność klasztoru Bencien, za zgodą Drubłanga Sangje Njenpy Rinpoczego, podjęła decyzję, by tę zimę młody Tulku spędził w Katmandu. Jego Świątobliwość XVII Karmapa także wyraził zgodę, by Rinpocze od czasu do czasu uczestniczył w rytuałach odbywających się w klasztorze, takich jak pudża Mahakali czy praktyka Guru Rinpoczego.
Podróż z Ry do Katmandu przebiegła bez przeszkód. Tym razem zrezygnowano z wynajęcia helikoptera. Przez pięć dni rodzina przemieszczała się pieszo i przez większą część tego czasu Jangsi Rinpocze maszerował o własnych siłach. Następnie grupa wędrowców spotkała się z delegacją klasztoru w miejscu, do którego można już dojechać dżipem, i dowieziona została szczęśliwie do Katmandu.
Na wiosnę, gdy śniegi stopnieją, Jangsi Rinpocze powróci do rodzinnej wioski, gdzie zgodnie z zaleceniami Karmapy i Sangje Njenpy Rinpoczego powinien wieść życie zwyczajnego dziecka, dopóki nie ukończy siedmiu lat. Kontynuuje jednak naukę pod kierunkiem Khenpo Ysunga (zob. wcześniejszy artykuł Edukacja Jangsi Kjabdzie Tengi Rinpoczego).